Według danych Amerykańskiego Towarzystwa na rzecz Anorexia Nervosa oraz Towarzyszących Zaburzeń (ANAD), 30 milionów Amerykanów obojga płci i w różnym wieku cierpi z powodu któregoś z zaburzeń odżywiania. Ten typ zaburzeń uznawany jest również za najczęściej prowadzący do śmierci spośród wszystkich zaburzeń psychicznych. Niemal jeden procent Amerykanek cierpi z powodu anoreksji na którymś etapie swojego życia, a jeden na pięć zgonów związanych z anoreksją jest wynikiem samobójstwa. Zebrane przez ANAD dane pokazują, że aż połowa osób cierpiących z powodu anoreksji doświadcza również innego rodzaju poważnych zaburzeń psychicznych, takich jak depresja, zaburzenia kompulsyjno-obsesyjne oraz lękowe, w tym fobie społeczne. [1]
Staje się więc jasne, że zaburzenia odżywania stanowią ogromny problem. Zarówno na skalę społeczną, jak i w rozumieniu cierpienia indywidualnych osób. Dlatego też potrzeba zrozumienia przyczyn oraz przebiegu zaburzeń odżywiania jest tak ważna.
Anoreksja zbiera największe żniwo wśród coraz młodszych osób!
Dziewczynki zaczynające szkołę podstawową zwracają uwagę na swój wygląd, wagę, podejmują pierwsze diety. Jednak nie każda z nich zachoruję na anoreksję. Jak to się więc jest, że dla części osób dieta, nawet ekstremalna, jest nadal jedynie dietą, a kiedy mówimy już o rozwoju zaburzenia psychicznego?
Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne definiuje anoreksję jako ciągłe i przewlekłe ograniczanie sobie jedzenia, utrzymywanie bardzo niskiej wagi ciała (poniżej typowej dla wieku, płci oraz momentu rozwojowego), patologiczny lęk przed przytyciem oraz nieumiejętność oceny swojego wyglądu oraz realnego stanu zdrowia.
Teorii na temat źródeł anoreksji jest wiele, zbyt wiele by omówić je w jednym tekście. W ostatnim czasie jednak dwie teorie zyskały szersze zainteresowanie. Obie próbują odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście jest tak, jak wskazuje wiele badań, że bardziej narażone na anoreksję są córki matek cierpiących na to zaburzenie. A jeśli tak się dzieje, to dlaczego?
Obraz ciała
Matki pokazują córkom rzeczywistość. Od matek córki uczą się też swojego ciała, przeżywania, emocji. Jest to z jednej strony ogromny przywilej matek, z drugiej obciążenie. Zwłaszcza, jeśli matka sama cierpi z powodu jakichś niezaspokojonych potrzeb, traumy lub zaburzeń psychicznych. To, jak matka widzi swoje ciało, czy jest z niego zadowolona, czy o nie dba, czy też może jest ciągle sobą rozczarowana, jest na diecie, przesadnie dba o to, żeby nie przytyć, trafi również do jej córki. Jednak badania pokazują, że matki cierpiące na anoreksję również w specyficzny sposób mogą traktować ciała swoich dzieci. Mogą przesadnie kontrolować ich wagę i wyrażać dezaprobatę w związku z nawykami żywieniowymi dziecka. Ono z kolei już w wieku 4 lat może używać jedzenia jako narzędzia regulującego emocje. Zwłaszcza słodycze okazują się przydatne w poprawie nastroju.
Matki zwykle nieświadomie wyrabiają więc w dzieciach negatywny obraz ciała oraz zaburzoną relację z jedzeniem poprzez nadmierną kontrolę tego, co i kiedy dziecko je, jak wygląda i ile waży. Tym samym dziecko nie ma kontroli nawet nad tym, co jest dla niego najbardziej podstawowe, czyli poczuciem głodu, sytości oraz przyjemności płynącej z jedzenia.
Aktywna relacja
Druga teoria zwraca uwagę na jakość i przebieg relacji matka-córka oraz tego, w jaki sposób matka chroni lub popycha córkę w kierunku zaburzeń odżywiania. Podkreśla się w niej również to, że relacje matek i córek są silnie skomplikowane. To, co wydaje się „sprzyjać” rozwojowi anoreksji u córek to poczucie, którego doświadczają ich matki, że nie mają kontroli nad własnymi dziećmi. Jeszcze wyższe ryzyko pojawienia się anoreksji u córki pojawia się wówczas, kiedy matki uważają, że ich córki nie mają kontroli nad własną dietą. Sytuacja jest szczególnie skomplikowana, kiedy matka i córka są od siebie zależne. Córka może wówczas sądzić, że nie jest w stanie spełnić oczekiwań matki.
Kolejnym powodem, dla którego córka może zachorować na anoreksję jest brak granic w relacji z matką. Niektórzy psychoterapeuci uważają, że anoreksja jest właśnie formą przywrócenia granic, patologiczną, ponieważ szkodzi osobie chorującej. Jeśli jednak granice są zaburzone, a córka zaczyna czuć, że przejmuje funkcje osoby dorosłej, opiekuna, może radzić sobie z tym poprzez wytworzenie objawów anorektycznych. Sposobów, w jaki granice są zacierane jest wiele. Matki tkwią w nieszczęśliwych związkach i nierzadko dzielą się tym ze swoimi dziećmi. Opowiadają o kłótniach z ojcem córki, jego zachowaniach, zdradach. Jest to bardzo obciążające dla dziecka.
Zapobieganie
Ponieważ przyczyny anoreksji, podobnie jak innych zaburzeń odżywania, są bardzo złożone, toteż niełatwo określić, czy i jak można im zapobiec. Warto jednak pamiętać o kilku sprzyjających zaburzeniom czynnikach.
- Granice – za ich utrzymanie odpowiedzialni są rodzice. Dziecko nie jest i nie może być powiernikiem matki. Nie może być jej sprzymierzeńcem przeciwko ojcu ani źródłem wsparcia emocjonalnego. Zdrowe granice to również umiejętność wyważenia pomiędzy kontrolą, która daje córce poczucie bezpieczeństwa a swobodą, w której może się rozwijać.
- Bądź rodzicem, nie koleżanką – może się to wydawać dobrym sposobem na wychowania dziecka, jednak odbiera mu szanse na zdrową zależność i poczucie bezpieczeństwa
- Daj jej siłę – warto pokazać córkom, jak różnorodne są kobiety. Jak ich ciało zmienia się na przestrzeni życia, pod wpływem różnych doświadczeń, warto rozmawiać o tym, co pokazują media i jak bardzo jest to obraz daleki od rzeczywistości. Warto wreszcie, żeby dziewczynka wiedziała i widziała silną matkę, niezależną, realizującą swoje potrzeby.
[1] http://www.anad.org/get-information/about-eating-disorders/eating-disorders-statistics/